piątek, 25 lutego 2011

Moje życie nabrało ostatnio barw. Piszę własną książkę, i krótkie opowiadania, które zamieszczamy ze znajomymi na blogu;  http://meaimaginatio.blogspot.com/    Pisanie tych opowiadań jest na tyle trudne, że tworzymy je online. Siadamy i piszemy.  Nie mamy na to kilku dni, tak by pisać po jednym zdaniu. Piszemy pod wpływem chwili. Niedługo utworzymy własną stronkę z naszymi dziełami; prócz wspomnianych opowiadań, będą tam też wiersze, obrazy i rysunki, muzyka.
Cały  czas myślę tylko, czy kiedy napiszę książkę, komuś się ona spodoba. A jeśli się spodoba i uda mi się ją wydać to zastanawiam się jak zmieni się moje życie. Czy będzie mnie stać na normalne życie? Czy marzenia nic nie dadzą i będę musiała pół życia poświęcić na jakąś podrzędną pracę za grosze?  Nie wiedzieć czemu czuję lęk, że nic mi się nie uda. W końcu mogę liczyć jedynie na pomoc przyjaciela z daleka, którego nawet pewnie nie poznam w realu. Echs nie wiedzieć czemu, jakoś nic mi się nie chce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz