I'm stack.
Utknęłam.
W tym życiu. I nie wiem, czy to się zmieni.
Postanowiłam zmienić całkowicie zachowanie w stosunku do niego, tak by sprowokować oczekiwane reakcje. Zero seksu i tak dalej. Więcej wymagań podawanych w zupełnie inny sposób. Źle się za niego musiałam brać. Teraz na tyle potrafię myśleć, że postanowiłam działać bardziej w formie żartu, gry. Może dla kogoś to "niedopuszczalne" moralnie, ale nie dla mnie. Nie będę rezygnowała z przyjemności, nie będę się z niczym kryła. Nie układało się mi dobrze z nim ponieważ przy nim ciężko mi być sobą. Jeśli teraz zacznę go traktować tak jak na to zasługuje, to może będzie mi milej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz