piątek, 20 maja 2011

W sumie miłe dni mam ostatnio. Oprócz tego, że z mojej sąsiadki zrobiła się furiatka, robiąca mi dziecinne haje o w pół do pierwszej w nocy na korytarzu. No i chora jestem. Praktycznie straciłam głos, tak mnie gardło boli. Ale znalazłam kilku znajomych na chacie, umilają mi czas rozmową. Krzysiu nadal gra, ale ogólnie jest odrobinę milszy, więc ok jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz