Zdjęli ze mnie maski, formy, nazwy.
Próżność zdmuchnęli jednym podmuchem,
Zgnietli młodzieńcze, niedojżałe pozwy,
Wraz ze swym pierwszym oddechem.
Dali mi wzrok, pozbawiony upośledzeń,
Buntowniczych lat i minionych cierpień.
Zabrali młodzieńcze fatum niepowodzeń.
Otworzyli dziecięce serca bez strapień.
Pokazali je mnie...
...
Dla Mai i Adriana, moich gwiazd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz