Dzień jak co dzień. Krzysiek nieobecny, a ja znudzona. Denerwuje mnie nieporządek, i to tak mocno, że mniej sił straciłabym na posprzątanie :p Tak nielogiczna to tylko ja umiem być. Może to dlatego w wieku 20 lat mam dwoje dzieci, choć marzyłam wczesniej o wolności. A może po prostu potrzeba bycia kochaną stała sie zbyt ważna? Nieudane dzieciństwo duzo potrafi zniszczyc... Gdybym miała normalną rodzine, wszystko byłoby inaczej... Ale z drugiej strony nie żałuje, bo uwielbiam moje małe pociechy, choć czasem doprowadzają mnie do szewskiej pasji... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz